Mamy nadzieję, że fani Path of Exile cieszą się z ogłoszenia nowego dodatku do tego popularnego hack’n’slasha. Bowiem kolejne doniesienie ze studia Grinding Gear Games raczej nie daje im powodów do świętowania. Chris Wilson, współzałożyciel firmy, poinformował o prawdopodobnym opóźnieniu rozpoczęcia bety Path of Exile 2. Pierwotnie zapowiadano, że wczesna wersja tej niezupełnie kontynuacji (bo w praktyce mającej być sporą aktualizacją jedynki) może trafić do graczy jeszcze w tym roku. Jednak w rozmowie z serwisem PCGamesN twórca zasugerował, że konieczna okaże się rewizja tego terminu.

Przyczyną tego potencjalnego opóźnienia jest – jakżeby inaczej – koronawirus. A konkretniej: wpływ zagrożenia chorobą na azjatyckich deweloperów, którzy wspomagają studio. Grinding Gear Games ma w zwyczaju korzystać z pomocy zewnętrznych studiów z Chin, wykonujących pracę około 30 osób. Sęk w tym, że po obchodach chińskiego Nowego Roku artystom zakazano powrotu do ich biur w związku z wirusem COVID-19. W efekcie nowozelandzki zespół miał przez kilka tygodni opóźnienia w pracy i był zmuszony przenieść cześć pracowników do grupy pracującej nad dodatkiem Delirium. Odbyło się to kosztem rozwoju Path of Exile 2, ale uznano to za konieczne – rozszerzenie ma ukazać się już 13 marca, podczas gdy dwójka to sprawa dalszej przyszłości.

Oczywiście może się okazać, że mimo tych problemów betę PoE2 zobaczymy jeszcze w 2020 roku, tak jak zapowiadano. Niemniej Chris Wilson podkreślił, że studio nie zamierza na siłę dotrzymywać tej obietnicy. Dlatego też dwójkę dostaniemy dopiero wtedy, gdy twórcy będą pewni, że jest gotowa na krytykę graczy.

Źródło:
"Entelarmer" - GRY-OnLine